Quantcast
Channel: Wilzonex Forum - Wszystkie działy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 10632

Crysis (poradnik)

$
0
0
[Obrazek: 931122796.jpg]

Cytat:Rewelacyjny FPS firmy Crytek, rozgrywający się na tropikalnej wyspie. Wcielamy się w amerykańskiego żołnierza wyposażonego w superkombinezon, który ułatwia przedzieranie się przez dżunglę pełną wrogów. Gra odznacza się genialną grafiką, za którą zdobyła ogromne uznanie wśród krytyków i graczy. Dodatkiem do kampanii jest trybu multiplayer.

Crytek Studios producent
Electronic Arts Inc. wydawca
Electronic Arts Polska wydawca PL
Tryb gry: single / multiplayer Tryb multiplayer: Internet / sieć lokalna Liczba graczy: 1 - 32 Nośnik: 1 DVD
wersja językowa:
polska i angielska

Crysis data premiery gry na PC:
14 listopada 2007 ( światowa data premiery )
16 listopada 2007 ( data wydania w Polsce )

wymagania sprzętowe:
Core 2 Duo 2.2 GHz, 2 GB RAM, karta grafiki 640 MB (GeForce 8800GTS lub lepsza), 12 GB HDD, Windows XP SP2/Vista


Crysis to gra akcji/FPS zrealizowana w studiu programistycznym Crytek, które w 2004 roku swoim znakomitym Far Cry’em wdarło się na czołówki list przebojów gier komputerowych. Powodem tego był zarówno niespotykanie szczegółowy, trójwymiarowy silnik graficzny, znakomity model fizyczny, jak i ciekawa fabuła. Przez kolejne lata developerzy ostro pracowali i ulepszali każdy mechanizm zastosowany w Far Cry, czego owocem jest druga wersja silnika CryEngine oraz opisywany tutaj tytuł, Crysis, który rzecz jasna go wykorzystuje. Idąc z aktualnie panującą modą, autorzy postawili duży nacisk na opracowanie rozbudowanego trybu wieloosobowego. Z myślą o pojedynczym graczu przygotowano też jednak rozbudowaną kampanię, składającą się z jedenastu misji. Orientacyjny czas potrzebny do ukończenia gry to około dziesięciu-dwunastu godzin. W trakcie zabawy nie mamy wpływu na przebieg zaplanowanych wydarzeń, lecz pewne cele może osiągać na różne sposoby.
Akcja gry rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, a konkretnie w 2019 roku. Grupa amerykańskich naukowców dociera na niewielką wysepkę, zlokalizowaną na Morzu Południowochińskim. Uczeni dokonują tam przerażającego odkrycia, a zaraz po tym kontakt z nimi zostaje utracony. Korea Północna wkracza do akcji, przejmując całkowitą kontrolę nad tym obszarem i skutecznie izolując wyspę od reszty świata. Celem tych działań jest zachowanie wszystkich tajemnic związanych z odkryciem wyłącznie dla siebie. Rząd Stanów Zjednoczonych postanawia zorganizować misję ratunkową. Wcielamy się w postać Nomada, jednego z członków oddziału specjalnego. Początkowo mamy zająć się zbadaniem sytuacji na wyspie, odnalezieniem przetrzymywanych przez wroga naukowców i wyeliminowaniem napotkanych żołnierzy wroga. Wkrótce jednak przystępujemy do otwartej walki z obcymi, próbując uratować ludzkość przed całkowitą zagładą.
Jedną z największych zalet gry jest obszar na jakim toczą się nasze przygody, czyli wyspa o zróżnicowanej topografii terenu i porośnięta bujną roślinnością. Dzięki silnikowi CryEngine 2, autorom udało się uniknąć ograniczania gracza niewidzialnymi ścianami czy przeszkodami. Każda misja gry rozgrywana jest jednak na oddzielnej mapie. Całość zrealizowano w robiącej duże wrażenie oprawie wizualnej (wsparcie DirectX 10 i Shader Model 4.0) oraz włożono dużo wysiłku w to, aby otoczenie było w pełni interaktywne – każdy element można poruszyć i zniszczyć. Dynamicznie zmienia się położenie słońca ze wschodu o świcie do zachodu o zmierzchu, chmury i duże skały rzucają odpowiednie do pory dnia cienie itd.
W stosunku do Far Cry rozbudowano też sam gameplay. Nasz bohater nie porusza się przez cały czas w pojedynkę. Niekiedy wspomagają go też koledzy z oddziału. Co prawda nie mamy bezpośredniego wpływu na ich zachowanie się (tj. nie możemy wydawać rozkazów), ale Crytek opracował złożone procedury sztucznej inteligencji, które nimi sterują. Zarówno Nomad jak i reszta żołdaków wykorzystuje całą gamę futurystycznych gadżetów. Na szczególną uwagę zasługuje w tym przypadku Nano-kombinezon, dzięki któremu jesteśmy w stanie nie tylko przetrwać w bardzo niekorzystnym środowisku (np. przy niskiej temperaturze), ale również aktywujemy dodatkowe umiejętności - skaczemy na duże wysokości, zwiększamy siłę zadawanych uderzeń, załączamy taktyczny kamuflaż, czy szybciej przemieszczamy się po mapie. Ponadto do używanych broni możemy przyłączać różnorakie komponenty - tłumiki, lunety czy celowniki laserowe. Do szybszej eksploracji otoczenia używamy pojazdów oraz łodzi. Jedna z misji rozgrywana jest też w przestworzach. Sterujemy wtedy futurystycznym samolotem o nazwie VTOL.
Multiplayer oferuje kilka różnych typów potyczek wieloosobowych, w tym popularny deathmatch oraz team deathmatch. Crysis nie posiada niestety trybu kooperacji. Autorzy zrezygnowali z możliwości kierowania obcymi – na przeciwko siebie stają drużyny złożone z ludzi. Na mapach pojawiają się przeróżne artefakty, jakie mogą posłużyć do modyfikacji posiadanych broni i pojazdów.

[Obrazek: 503420250.jpg][Obrazek: 503417703.jpg][Obrazek: 503415156.jpg][Obrazek: 503412859.jpg][Obrazek: 503412140.jpg][Obrazek: 503377265.jpg][Obrazek: 586330625.jpg]

Fabuła nie jest dziełem mistrza pióra, ale trzyma się kupy na tyle, że chce się biegać dalej i odkrywać, o co w tym wszystkich chodzi. I dojść do wniosku, że ludzie z Crytek od wydania Far Cry sporo się nauczyli w kwestii opowiadania historii. Jakieś dwanaście lat po tym, jak czytacie te słowa, ginie grupa archeologów. Podejrzenie pada na Koreańczyków, ale ci, jak wiadomo, nie mają macek, nie latają i nie chcą zamrozić naszej planety. Do zwykłego konfliktu dwóch państw dochodzi więc wątek obcych. Z czasem przeradza się w główny, ale jeśli kogoś nieszczególnie to obchodzi, to informuję, że scenki przerywnikowe zrobione na silniku gry nie odciągają od akcji.
W 2020 są nie tylko o dwie generacje konsol do przodu w stosunku od nas. Główny bohater i towarzysząca mu ekipa mają inny fajny wynalazek. Szary kombinezon. Tak, ten sam, który widać na okładce gry. I w odróżnieniu od wdzianek bohaterów Halo czy Haze, ten ma faktyczny wpływ na absolutnie całą zabawę i to już od pierwszej sekundy. Bo on nie tylko ma wyglądać fajnie, ale też sprawić, że tak się poczujecie. I sprawia. Ustawione pod środkowym przyciskiem myszy (i lewym triggerem, jeśli ktoś zdecyduje się grać padem od Xboxa) menu pozwala korzystać z jego funkcji. I zaczyna się zabawa. Maskowanie powoduje, że przez chwilę jest się niewidocznym dla wrogów. Większa siła pozwala wskakiwać na budynki, powalać drzewa i walić pięścią z mocą trzydziestu Pudzianów. Większa szybkość i maksymalny pancerz – wiadomo. Ale nie wiadomo, przynajmniej dopóki się nie spróbuje na własnej skórze, jak wiele możliwości daje korzystanie z tych zdolności. Bo zaczyna się kombinowanie – można włączyć kamuflaż, zakraść się do wrogów i z zamontowanym wcześniej na broni tłumikiem wytłuc ich tak, że nawet się nie zorientują. Albo w ogóle ich ominąć, wybierając inną trasę. A może podbiec na super-szybkości i ze zwiększoną siłą wytłuc ich, rzucając wszędzie dookoła? Da się i tak. Da się też po prostu podejść i silniejszym pancerzem załatwić sprawę klasycznie, chowając się za osłonami i odstrzeliwując ich.
Do tego wszystkiego tereny zostały skonstruowane w taki sposób, że różne trasy i taktyki pozwalają naprawdę za każdym razem przeżywać je odmiennie. W zależności od stylu gry. Albo humoru. Jeśli ktoś wam powie, że Crysis w singlu to gra na dziesięć godzin, skłamie. Da się ją w tyle ukończyć, ale za drugim czy trzecim razem zabawa jest równie fajna. Tym bardziej że moce działają tylko przez chwilę, potem trzeba czekać, aż pasek energii się uzupełni. Dlatego nie ma mowy o nagłym przeobrażeniu się w potężnego, nieśmiertelnego super-bohatera. Gra wymaga ciągłego zaangażowania. Ciągłego planowania strategii. I jest trudna. Jeden kombinezon, a tyle radości.


I choć w pewnym momencie może się u niektórych pojawić rozczarowanie, bo Crysis staje się niespodziewanie liniowy, to i tak eliminacja kolejnych wrogów dostarcza masę zabawy. Zarówno tych z azjatyckimi rysami twarzy, jak i tych bez głowy i miejsca na oczodoły. Przeciwnicy są inteligentni, choć nie idealni. Koreańczycy chyba nie wiedzą, z kim mają do czynienia, bo nie boją się bezpośrednich starć. Chociaż kto wie, w sumie często wzywają kumpli. Chowają się za osłonami, nieźle rzucają granatami.. Obcy są szybcy, a ich przefajne machiny bojowe często zmieniają rodzaje ataków. A że walczą też w kilka jednocześnie, może się zdarzyć, że każda zastosuje inną taktykę.
Gdy gracz czuje się już w kombinezonie jak we własnej skórze, warto zgłębić wiedzę na temat mordowania i poznać rodzaje broni. Bo te też od pierwszej sekundy można w sposób łatwy i przyjemny modyfikować. Choćby przyczepić do dowolnej celownik czy tłumik. Albo wyrzutnię rakiet. Jednak nawet w tym przypadku nie ma mowy o dodaniu graczowi takiej siły, by poczuł się bogiem. Bo choć tłumiki pozwolą zabijać ciszej i dać szansę na pozostanie nie wykrytym, to po zamontowaniu taka broń zadaje mniejsze obrażenia. Co niekoniecznie znaczy, że trzeba od razu wpaść w dziki szał i władować w kogoś kosmiczną porcję amunicji. Jasne, zawsze można. Ale lepiej po prostu skupić się na moment i lepiej przycelować. Na szczęście zdarzają się też gigantyczne bitwy z krążącymi wszędzie dookoła helikopterami, gdzie ani tłumiki, ani ukrywanie, ani nawet kamuflaż na niewiele się zdadzą.


Oprawa wizualna jest niestety słaba, mniej więcej na poziomie Mortyra 3, tylko teksturki trochę gorsze. Że co, nie dacie się nabrać? Pewnie nie dacie, bo poświęcamy grze sporo uwagi od dawna, a ostatnio pokazujemy ją w akcji – chętnych odsyłam do stosownych materiałów wideo. Zobaczcie i oceńcie, czy nie jest fajnie zanurzyć się w takim świecie. Gdzie tropikalna wyspa wygląda jak tropikalna wyspa, a roślinki się ruszają i wydają dźwięk, gdy ktoś przez nie przechodzi. Gdzie maszyny wyglądają jak wyjęte z Matrixa, zima w dżungli zachwyca, zamiast maskować wszystko śniegiem, a wschód słońca robi większe wrażenie niż w realu. Myślicie, że Valve robi ładne twarze? Robi. Ale Crytek nawet pod tym względem pozytywnie zaskakuje.
I jeszcze jedno: nie bójcie się podchodzić do tej gry. Jeśli martwicie się, że ceną za możliwość poczucia, z jakim przywiązaniem do szczegółów stworzono modele i tekstury jest kilka tysięcy złotych, które trzeba władować w nowego kompa, po prostu nie macie racji. Jasne, że pod Vistą i DX 10 Crysis masakruje. Ale pod dziewiątką, przy ustawieniu wysokich detali, też jest bosko. Gałęzie dalej spadają z drzew, a obserwowanie przerażonej twarzy chwyconego za gardło przeciwnika i spostrzeżenie, jak życie ucieka z jego oczu, w dalszym ciągu robi wrażenie. Nawet, jeśli piętnaście sekund wcześniej synchronizacja ruchów warg z wypowiadanymi słowami była u tego gościa taka sobie.


To co, wierzycie już, że w Crysis warto zagrać? A więc grajcie, przejdźcie, a potem zajrzyjcie do multiplayera. Konkurencja jest w tym roku duża, bo i Team Fortess 2 z jednej, i Quake Wars: Enemy Territory z drugiej, a na horyzoncie jeszcze pecetowe Gearsy czy Unreal Tournament. I nie wątpię, że każda z tych gier jest świetna i może przyciągnąć do sieci mnóstwo maniaków. Ale od czasów Far Cry i w tej kwestii sporo się Crytek nauczył. Tu nawet zwykły deathmatch nie jest taki zwykły, bo po respawnie ma się co prawda w dłoni tylko najnormalniejszy pistolet, ale także kombinezon. I znów zaczyna się kombinowanie. Pamiętajcie: ta gra nagradza szybkie myślenie.
Drugi sieciowy tryb, power struggle, może się wydawać na pierwszy rzut trochę zbyt przekombinowany. Amerykanie stają naprzeciw Korei Północnej, a zadanie to próba zdobycia bazy wrogów. I innych budynków, które są tego warto. Za punkciki jest awans, z czasem można rozbudowywać broń. Z czasem może wciągnąć na tyle, że pożre sporo... Czasu.

Wady? Są i wady. Ale że należę do tych osób, które jarają się grami, zamiast narzekać, że już wszystko widziały i dwadzieścia lat temu to były fajne tytuły, przymykam na nie oko. Może i wymagania są z kosmosu, może gra za bardzo rozpieszcza możliwościami i pod koniec, gdy staje się nazbyt liniowa, złośliwi zarzucą Crytekowi lenistwo, ale i tak warto było czekać na Crysis. I warto w niego grać, zamiast zrzędzić i wybrzydzać. Warto było dożyć czasów, w których gry są tak fajne.

PLUSY:
grafika kosmiczna;
fizyka, dla odmiany, faktycznie jak na Ziemi (poza etapem ze zmienioną grawitacją);
masa możliwości dzięki kombinezonowi i projektom poziomów;
myślący przeciwnicy.

MINUSY:
na pięcioletnim kompie nie pójdzie;
w singlu pod koniec robi się liniowa.


KODY

Crysis (cicha eliminacja przeciwników) (X360) (PS3)
Triki do gry

CICHA ELIMINACJA PRZECIWNIKÓW

Zastosowanie opisanej poniżej metody pozwoli Ci na sprawne pozbywanie się przeciwników przy jednoczesnym pozostawaniu w ukryciu. Zacznij od załączenia kamuflażu nanopancerza i następnie zbliż się do upatrzonego wartownika. Wyłącz kamuflaż (lub przełącz się na tryb pancerza) i błyskawicznie oddaj śmiertelny strzał (najlepiej pojedynczy i bardzo celny). Tuż po oddaniu strzału ponownie załącz kamuflaż. Zauważ, że energia nanopancerza nie została w ten sposób wyczerpana, tak więc nawet jeżeli śmierć strażnika została odnotowana, to będziesz miał wystarczająco dużo czasu na bezpieczne oddalenie się od miejsca jego zabicia.


CRYSIS (PC)

W celu skorzystania z przedstawionych poniżej ułatwień musisz wyedytować jeden z plików konfiguracyjnych gry:

diff_easy.cfg – dla najniższego poziomu trudności
diff_normal.cfg – dla normalnego poziomu trudności
diff_hard.cfg – dla najwyższego poziomu trudności
Lokalizacja wszystkich tych trzech plików jest następująca:
[katalog_z_grą]\Crysis\Game\Config\
Do edycji każdego z wymienionych plików używaj Notatnika. Możesz tu przede wszystkim dodać następujące parametry:
g_godMode = 1 – nieśmiertelność
i_unlimitedammo = 1 – nielimitowana amunicja
ai_IgnorePlayer = 1 – przeciwnicy ignorują gracza
i_noweaponlimit = 1 – możliwość zabrania ze sobą nieograniczonej liczby broni

Ponadto możesz zająć się zmianą wartości gotowych już parametrów, takich jak:

g_suitCloakEnergyDrainAdjuster = 0 – skafander nie traci punktów mocy
g_suitRecoilEnergyCost = 0 – moc nigdy nie wyczerpuje się
g_suitSpeedMult = 2.00 – szybsze bieganie
g_suitArmorHealthValue = 900.0 – więcej punktów zbroi
g_playerSuitArmorModeHealthRegenTime = 0 – natychmiastowa regeneracja paska zdrowia
g_playerSuitArmorModeHealthRegenTimeMoving = 0 – regneracja podczas przemieszczania się
g_playerSuitHealthRegenDelay = 0 – nie trzeba czekać na rozpoczęcie regeneracji
g_playerSuitEnergyRechargeTimeArmor = 0 – natychmiastowa regeneracja paska mocy skafandra
g_playerSuitEnergyRechargeTimeArmorMoving = 0 – regeneracja paska mocy podczas przemieszczania się
g_playerSuitEnergyRechargeTime = 0 – nie trzeba czekać na rozpoczęcie regeneracji paska mocy
g_playerHealthValue = 900.0 – dodatkowe punkty zdrowia
g_difficultyLevel = 4 – zmiana wybranego wcześniej poziomu trudności (w przedziale od 1 do 4, gdzie 4 to najwyższy poziom trudności)

[Obrazek: 425657828.jpg]
PORADNIK>PL

Kod:
Zarejestruj się, aby zobaczyć link WilzoneX Zaprasza
Kliknij aby się zarejestrować

Viewing all articles
Browse latest Browse all 10632

Latest Images

Trending Articles



Latest Images